Sytuacja oświaty w gminie była jednym z tematów ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej w Wielbarku.

Plany ministra to tragedia dla naszych szkół
Według wyliczeń burmistrza Grzegorza Zapadki, żeby można było utrzymać szkołę z samej subwencji, jeden nauczyciel powinien przypadać na 12 uczniów. Ten warunek spełnia tylko szkoła w Wielbarku. W Łatanej Wielkiej i Zabielach (na zdjęciu), proporcje są zdecydowanie mniej korzystne

Problemem, który doskwiera samorządowi, tak jak wszędzie, jest malejąca liczba uczniów. W ubiegłym roku szkolnym do trzech funkcjonujących na terenie gminy podstawówek w Wielbarku, Zabielach i Łatanej Wielkiej uczęszczało 532 dziewcząt i chłopców. Kadra nauczycielska liczyła 75 osób. To znacznie więcej od oczekiwań władz gminy.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.