60-letnia mieszkanka gminy Dźwierzuty, będąc pod wpływem alkoholu, bezpodstawnie wezwała policję, informując, że sąsiedzi zakłócają jej spokój. Przyjazd funkcjonariuszy kobieta potraktowała jako atrakcję wieczoru.

 W nocy z wtorku na środę 60-letnia mieszkanka gminy Dźwierzuty wezwała policję, informując, że sąsiedzi zakłócają jej spoczynek nocny. Kobieta zgłosiła, że słychać od nich ujadanie psów i głośną muzykę. Przybyli na miejsce funkcjonariusze nie potwierdzili tych informacji. Od wzywającej wyczuli za to alkohol. Okazało się też, że najbliższe sąsiedzkie zabudowania znajdują się około 700 metrów od jej posesji. Mieszkanka gminy Dźwierzuty potraktowała przyjazd patrolu jako urozmaicenie wieczoru. Teraz grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny za bezpodstawne wezwanie policji.

(ew)