Administrator diecezji warmińskiej w latach 1951 – 1953 ksiądz Adalbert (Wojciech) Zink, Niemiec, który stanął w obronie prymasa Wyszyńskiego, od 1935 do 1945 roku pełnił swą posługę duszpasterską w Lesinach Wielkich i Wielbarku.

Niemiec i pies

Aresztowanie prymasa

W Olsztynie powstał właśnie Społeczny Komitet Budowy Pomnika ks. Adalberta (Wojciecha) Zinka, rządcy diecezji warmińskiej w latach 1951 – 1953. Ksiądz Zink to był ów Niemiec ze słynnej wypowiedzi prymasa Stefana Wyszyńskiego, że przy aresztowaniu i tuż po nim bronili go tylko Niemiec i pies prymasa, który ugryzł ubeka. Ksiądz Zink był bowiem jedynym duchownym tak wysokiej rangi, który w 1953 roku otwarcie zaprotestował przeciwko uwięzieniu przez komunistów prymasa Polski. Zabronił wtedy w podległych mu parafiach odczytywania komunikatu rządu i poddańczej deklaracji Episkopatu w sprawie uwięzienia Wyszyńskiego. Nie pomogły interwencje organów partyjnych. W zamian za to 2 października 1953 roku ksiądz Zink został aresztowany i zarzucono mu działalność antypaństwową i sabotowanie działalności władz rządowych. W więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie, gdzie nabawił się gruźlicy, spędził 16 miesięcy, wyszedł wiosną 1955 roku. W tym samym więzieniu siedzieli też biskup Antoni Baraniak i biskup Czesław Kaczmarek. Ksiądz Zink kontaktował się z nimi śpiewami po łacinie. W kilka miesięcy po uwięzieniu Wyszyńskiego i aresztowaniu Zinka, Kaczmarka i Baraniaka, pozostali hierarchowie polskiego kościoła złożyli wymuszone ślubowanie na wierność PRL, co szczególnie mocno musiało dotknąć uwięzionego Wyszyńskiego. Stąd jego gorzka wypowiedź po latach o tym, że bronili go tylko Niemiec i pies. W 1956 roku, po odwilży październikowej i uwolnieniu prymasa Wyszyńskiego, umożliwiono księdzu Zinkowi powrót do diecezji warmińskiej i objęcie tam ważnych stanowisk duchownych.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.